Bardzo lubię wszelkiego rodzaju kwiaty w ogrodzie, ale kwiatów doniczkowych w domu nie lubię, co prawda mam aż dwa, mirt i grubosza, są to roślinki mało wymagające i jak zapomnisz podlewać to tragedii nie ma, ale ja nie o kwiotkach chciałam tylko o doniczce, ponieważ dostałam niewielką gardenie, kwiatek ładny, pachnie cudnie, no i niewielkich rozmiarów, więc na stół jak znalazł, ale ponieważ kwiatów w domu nie mam to i doniczki porządnej też brak, a w plastikowym sklepowym paskudztwie to dobrze kwiatek wygląda tylko w sklepie.
Wynalazłam w piwnicy starą ceramiczną doniczkę, korektorem w płynie zrobiłam koroneczki i oto powstała co prawda nie idealna, ale jakże oryginalna doniczka.
I tak oto zachwycam się starą doniczka, ach i oczywiście kwiatkiem też. :-)
Pozdrawiam
Ciekawie ozdobiona , ale doniczka musi być nowa by efekt był tak piekny :)
OdpowiedzUsuńDoniczka stara z odbarwieniami i pęknięciami, taka pamiętająca jeszcze lata komuny :-)
Usuń